Czarni Dęblin - o klubie.

W sumie niegłupi pomysł, ciekawe ile wynosi składka, ale myśle, że nie więcej jak 15 zł/miesięcznie. Wtedy mielibyśmy coś do powiedzenia w tym klubie, bo narazie jest tragicznie i nie zanosi się na zmiany.

Jak grałem w juniorach to składka wynosiła 15, lub 25zł. Na pewno nie więcej.

Żeby mieć jakąś siłe przebicia to trzebaby kilkanaście osób, które chciałyby dobra klubu, no i kogoś ogarniętego w sprawach formalnych itp.

Myślę, że znalazłoby się parę osób. Jak już się zbierzemy i obmyślimy jakiś plan działania, można będzie namówić kogoś z "opozycji" do współpracy i zgłosić jego kandydaturę. Jeśli będziemy siłą kilkunastu osób, myślę, że ta osoba zadeklaruje się do tego o czym pisałem wcześniej, czyli do zajęcia się punktami, które ustalimy.

Dobrze Gabi prawisz- tylko jeszcze słowa trzeba wprawić w ruch i może skończyłaby się wtedy ta farsa jaka dzieje się obecnie czyli totalny bałagan i nieład formalny i prawny w KKS!!!

Myślę, że teraz większość ludzi ma wolne i można przygotować jakiś plan. Jak już go dogramy, to dobrze by było jakby ktoś się dowiedział kto kandyduje na Prezesa i wtedy trzeba będzie mu to przedstawić.
Swoją drogą dziwne, że Zarząd zajmuje się wszystkim. Wg. mnie do pracy powinna być wyznaczona ekipa, którą dobiera sobie Prezes, a Zarząd powinien tylko i wyłącznie decydować, czy przeznaczyć na coś pieniądze, czy kogoś wywalić itd.

składka miesięczna 10 zeta, ale na początek trzeba wpłacić wpisowe w kwocie 50 zeta, i chyba trzeba odczekać 3 miechy żeby być pełnoprawnym członkiem

Marcino ja się dziwię, że Ty chłopie nie startujesz na prezesa. Wink

Jest coś czego nie wiesz o naszym klubie? Smile

składki znam z ostatniego zebrania ... Razz

Daj znać po kolejnym zebraniu. Jeśli nic się nie odbędzie, to bierzemy się do roboty!

"Co do funkcjonowania sportu- sprawa nie wygląda najlepiej, chodzi o Klub „Czarni”. Nie chodzi tu o wyniki sportowe.
Chodzi, czy władze tego Klubu są legalne, czy nie. Kadencja wygasła w czerwcu 2009 r.
i powinno być zebranie sprawozdawczo - wyborcze. Obecny Prezes chyba nie chce
współpracować z samorządem miasta, który określone środki na ten Klub przekazuje. Była
dobra wola władz miasta i przyznano zwiększone środki z wynagrodzenia z tytułu poboru
opłaty targowej na rzecz Klubu, ponadto targowiska zostały zwolnione z podatku od
nieruchomości. Klub startował w konkursach dotacyjnych i otrzymywał kwoty niebagatelne
(np. 100.000 zł). Nawet, jak rozliczaliśmy sprawę tych dotacji nikt z Klubu nie stawił się
w Urzędzie Miasta. Była do zwrotu dotacja tenisowa w wysokości 10.000 zł. Uznaliśmy, że
niektóre elementy można zaliczyć na działalność sekcji tenisowej, ale 7.800 zł zostało
utrzymane do zwrotu i jest decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego utrzymująca
w mocy naszą decyzję. W tym przypadku działalność władz Klubu powoduje wymierne
szkody dla Klubu, bo jeśli ta decyzja zostanie utrzymana w mocy oznacza zakaz o ubiegania
się o jakiekolwiek dotacje z budżetu samorządu i z budżetu państwa. Należy zastanowić się
poważnie, jak ten Klub ma dalej funkcjonować, bo nie wykluczone, że z naszego samorządu
zostanie skierowany wniosek do Starosty o zbadanie tej sprawy i wprowadzenie zarządu
komisarycznego, a także powołanie komisarza, który doprowadzi do zwołania walnego
zebrania i wyboru władz Klubu na nową kadencję. O podejściu do tematu świadczy też fakt,
że na dzisiejszej sesji Pana Prezesa też nie ma. Burmistrz prosił o rozważenie kwestii
funkcjonowania obiektów sportowych, znajdujących się na terenie miasta. Jeżeli powstanie
projekt boisk osiedlowych, to należałoby stworzyć odpowiednią komórkę odpowiedzialną za
funkcjonowanie tych obiektów. Mamy jeszcze boiska leżące na terenie otwartym, które
zostały przypisane WSOSP i niewykluczone, że Szkoła wystąpi do miasta o wspólne
prowadzenie tych obiektów."

Taki ciekawy fragment znalazłem w protokole z sesji Rady Miasta z października. Myśle, że to dobrze obrazuje obecną sytuację w klubie.

No nic dodać nic ująć- widać jak zależy prezesowi na klubie- tośmy się doczekali czasów że nikt nie chodzi za sprawami klubowymi, a jak widać jest możliwość współpracy z Urzędem Miasta- trzeba tylko ruszyć dupę i mieć chęci, ale jak się nie robi w temacie nic no to mamy taki stan rzeczy jaki mamy!!! , jedyną nadzieją są te wybory 29 grudnia i wybranie nowego prezesa bo inaczej spadniemy nie na dno bo już tam jesteśmy ale poniżej dna. Ja mam swojego kandydata na nowego prezesa- dobry kandydat ze znajomościami, chęcią do pracy obrotny ale po wyborach powiem (jeżeli wygra) o kogo mi chodziło!!!

To jest dowód na to, że drastyczne środki są konieczne! Bierzemy taczki i wywozimy prezesa!

Jak dobrze wiecie dzisiaj odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Spróbuje zrelacjonować jego przebieg.

Na liście członków było 19 osób, z czego na początku obecnych siedmiu, a pod koniec zebrania dziesięciu. Ponieważ był to kolejny już termin zebrania, według statutu klubu można było przeprowadzić zebranie, pomimo, że zjawiło się mniej niż 50 % członków. Oprócz członków zjawili się również: Burmistrz Miasta Pan Stanisław Włodarczyk, trzech zawodników, dwóch kibiców, znany nam wszystkim Włodzimierz Dębski Surprised

, i kilka osób bliżej mi nieznanych.

Głównymi punktami dzisiejszego zebrania były takie sprawy jak: wybór prezesa, zarządu, komisji rewizyjnej i strutacyjnej. Jednak przed wyborami przewodniczący zebrania Cyprian Komorzycki i Marek Gorczyca, przedstawili krótko jaka jest sytuacja w klubie. W 2005 roku długi klubu sięgały 400.000 zł, obecnie są one mniejsze nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś o połowe. Jednakże, dług wobec ZUS sięga ok. 40.000 zł i ten dług musi być najszybciej spłacony, w przeciwnym razie może dojść do zajęcia konta klubu przez komornika.

Przedstawiciel sekcji szachowej przedstawił pewien pomysł na przyszłe funkcjonowanie klubu. Miałby on polegać na pewnej odrębności poszczególnych sekcji. Każda sekcja miałaby swój zarząd i subkonto. Część zysków, które wypracowałaby sekcja szłyby do ogólnego konta klubu ( 75 % dla sekcji, 25 % ogólnie dla klubu) Natomiast ogólne przychody byłyby dzielone w następujący sposób ( 45 % na potrzeby ogólne klubu, 45 % sekcja piłkarska, 5 % sekcja szachów, 5 % sekcja brydża sportowego) Jest to tylko pomysł, z którego przyszłe władze klubu mogą skorzystać, aczkolwiek nie muszą.

Przyszedł więc czas na wybory. Na początku wybierano komisję strutacyjną. Ze względu na małą liczbę członków, postanowiono, że komisja ta liczyć będzie dwóch członków. Wybrano więc Benedykta Zimnego i Jakuba Komorzyckiego.

Następnie odbyły się wybory na prezesa klubu. Na stanowisko prezesa klubu zostały zgłoszone dwie osoby: Marek Gorczyca i Dariusz Wojdat. W wyniku głosowania wygrał pan Dariusz Wojdat stosunkiem głosów 6:3 (nie jestem do końca pewny). Po głosowaniu świeżo upieczony prezes zabrał głos. Krótko mówiąc głównym punktem wypowiedzi była kwestia znaczenia młodzieży zarówno w naszym klubie jak i w Dęblinie. Pan Wojdat chciałby, żeby w klubie stawiano na młodzież, dawano im warunki do rozwoju. Prezes wyraził również nadzieje, że zwiększy się liczba członków klubu, co pozwoliłoby na większy wybór w przyszłości.

Po wyborze prezesa, nastał czas na zarząd klubu. Z uwagi na małą liczbę obecnych osób, postanowiono wybrać dwóch członków zarządu, a dwóch następnych na zebraniu w marcu. Zgłoszonych zostało trzech kandydatów : Zdzisława Moniszkę, Feliksa Jakubaszka i Janusza Kozickiego. Pan Janusz Kozicki otrzymał 3 głosy, natomiast Zdzisław Moniszka i Feliks Jakubaszek otrzymali po 9 i 10 głosów ( nie jestem do końca pewny, który ile otrzymał).

Następnie wybierano komisję rewizyjną. I tu nastąpiła sytuacja patowa, bo można było wybierać spośród tych, którzy jeszcze nie mają jakiejś funkcji w klubie, lecz nikt nie zgodził się kandydować. Jednak po kilkunastu minutach oczekiwania zjawił się jeszcze jeden członek klubu, syn Zdzisława Moniszki ( nie pamiętam imienia). Zgodził się on zostać członkiem komisji rewizyjnej. Dodatkowo zgodził się też Benedykt Zimny. Niemniej jednak, jest to rozwiązanie być może tymczasowe, ponieważ na zebraniu w marcu, może się skład tej komisji zmienić. Zmienił się również skład komisji strutacyjnej. Benedykta Zimnego zastąpił Grobel Mieczysław. Po ponad czterogodzinnym zebraniu, spotkanie dobiegło końca. W niektórych miejscach mogłem się pomylić, ponieważ wszystko pisałem z głowy Very Happy

Dzięki Brynek za super relację. Teraz musimy ustalić, czy zbieramy grupę choćby pięciu osób, wpłacamy składkę i pomagamy Prezesowi? Mam mnóstwo pomysłów na rozwój Klubu, część nawet gdzieś zapisałem i jeśli ktoś zdecydowałby się w imieniu naszej grupy uczestniczyć aktywnie w budowaniu Czarnych, to bardzo chętnie się tym podzielę. Ogólnie jeśli zapadnie decyzja, że coś kombinujemy to wrzucę to na forum do przedyskutowania i ewentualnego wzbogacenia. Smile